Hej… właśnie kończę VII klasę w naszej Super Szkole i to chyba dobry moment, aby podzielić się z Wami jedną informacją o mnie. Wakacje blisko, wszyscy jesteśmy już nieco zmęczeni, więc poniższy tekst postaram się, by był zwięzły. Do rzeczy…
Pogadamy o moim zamiłowaniu do jednej z najstarszych dyscyplin sportowych jaką jest Boks Olimpijski. Tak, tak, walka na pięści – boks – znany był już w starożytnej Grecji i w Cesarstwie Rzymskim. Znajdował się on w programie antycznych igrzysk olimpijskich. Statyczne bijatyki dwóch zawodników były bardzo brutalne i czasem kończyły się nawet śmiercią. Te walki miały niewiele wspólnego z boksem – sportem, jaki narodził się w 1719 roku w Anglii. Musicie wiedzieć, że rękawice bokserskie pojawiły się na wyposażeniu pięściarzy dopiero na początku XX w.
Koniec historii. Teraz kilka podstawowych informacji o mnie. Moja historia związana z tą dyscypliną rozpoczyna się około 2 i pół roku temu, kiedy 15 października 2019 roku pojawiam się na swoim pierwszym treningu w moim klubie GUKS CARBO Gliwice. Pierwsze treningi wspominam jako wejście w zupełnie nowy świat, z nowymi regułami i zasadami. Zaimponowało mi to. Zrozumiałem, że nie jestem tutaj tylko po to, aby nauczyć się walczyć. Mój klub, to mój drugi DOM, a czasem nawet pierwszy. Rodzice często się ze mnie śmieją, że ciężko mnie z tego klubu wyciągnąć, ale przymykają na to oko, bo wiedzą, że czuję się tam świetnie. Moja aktualna kategoria wiekowa to Młodzik. To stanowi, że jestem pełnowartościowym zawodnikiem mojego klubu i mogę startować w zawodach wszystkich rang, zaczynając od lokalnych turniejów, poprzez mecze ligowe, pucharowe, gale bokserskie, a kończąc na Mistrzostwach Śląska, Polski i Europy. Walczę w wadze 52 kg, to wymaga ode mnie dosyć sporej dyscypliny co do wagi mojego ciała. To przekłada się na moją dietę i parę wyrzeczeń. Jem bardzo niewiele i raczej rzadko słodycze, chipsy i właściwie omijam słodzone, gazowane napoje. Utrzymywanie takiej wagi wcale nie jest proste kiedy Twój organizm rośnie, dlatego pewnie już niedługo będę walczył w wyższych wagach. Biologia naszego młodego ciała jest nie do powstrzymania.
Moją pierwszą walkę stoczyłem w Wodzisławiu Śląskim na początku grudnia 2019 roku biorąc udział w międzynarodowym turnieju bokserskim. Boksowałem tam dwa dni z rzędu. Pierwszego dnia walczyłem z zawodnikiem z Czech, a drugiego z gospodarzem imprezy. Walczyłem wówczas w kategorii wiekowej: Adept, dlatego były to walki pokazowe i zawsze kończyły się remisem, bez względu na to, komu poszło w ringu lepiej, a komu gorzej. To takie podejście do dziecięcego boksu, aby chronić umysły młodych zawodników i nie odbierać zapału do tej dyscypliny.
Już dwa tygodnie później wylądowałem na międzynarodowym turnieju bokserskim na Słowacji w miejscowości Klin. Tam też stoczyłem dwie walki. Pierwszą z gospodarzem, a drugą z moim dobrym kolegą z klubu.
A potem? A potem, to już poleciało. Dziś mam na koncie ponad 40 walk i całe mnóstwo sparingów z zawodnikami i zawodniczkami różnych kategorii wiekowych i wagowych, którzy mogą poszczycić się sukcesami małymi i tymi naprawdę wielkimi. Jestem podstawowym zawodnikiem mojego klubu. Od 2020 roku uczęszczam na treningi do grupy zaawansowanej (zawodniczej), co stanowi, że moje koleżanki i koledzy właściwie wszyscy są starsi ode mnie. Niektórzy nieco starsi, a inni starsi dużo bardziej. Dla przykładu mam koleżankę w wieku lat 27, z którą wiele razy spotykałem się w ringu podczas sparingu. Ale są i 16, 18, 21 i 31-latkowie. Wielu z nich to mistrzynie i mistrzowie Śląska i Polski lub medalistki i medaliści tych imprez. Tak, to moja sportowa rodzina, z którą czuję się naprawdę dobrze. Ta 31-letnia zawodniczka, moja koleżanka – Lidia Fidura, to brązowa medalistka tegorocznych Mistrzostw Świata w Stambule (Turcja). Ona również mnie wspiera, tak jak ja i reszta drużyny wspieraliśmy ją mocnym dopingiem i trzymaniem kciuków. Jak widać w boksie wiek nie gra wielkiej roli.
Czy to trudne? Czy boks jest trudny? To ciężkie pytanie. To wszystko zależy od Ciebie. Jeśli poświęcisz się temu bezgranicznie, tak jak ja, i będziesz trenować 5 razy w tygodniu, w prawie każdy weekend brać udział w walkach, turniejach i sparingach (wychodzi z tego 7 dni w tygodniu), to możesz być pewny, że zaczniesz odnosić sukcesy. Boks to dyscyplina ogólnorozwojowa. Dziś mogę powiedzieć, że czuję się w moim ciele bardzo komfortowo, ale poparte to jest gigantyczną pracą jaką wykonuję na treningach. Rodzaje treningów? Siłowe, wytrzymałościowe, szybkościowe, techniki bokserskiej… i niestety też biegowe. Bieg w całym tym boksie przeszkadza mi najbardziej, ale jest niezwykle ważny, bo buduje moją odporność na długotrwały wysiłek i przekłada się na super kondycję w ringu.
Moje sukcesy:
- 4-krotnie okrzykiwany Adeptem różnych turniejów bokserskich, w tym jedna statuetka dla najlepszego Adepta cyklu 8 turniejów bokserskich organizowanych przez nasz gliwicki klub GUKS Carbo,
- W marcu br. wygranie Turnieju Selekcyjnego do kadry narodowej Młodzików w Wielbarku, woj. warmińsko – mazurskie,
- Mistrzostwo Śląska w kategorii Młodzik podczas Mistrzostw Śląska 2022, które odbywały się na katowickim AWFie pod koniec kwietnia br.,
- Powołanie do kadry narodowej Młodzików pod wodzą selekcjonera Zenona Jagiełły,
- Brązowy medal w 52. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim o Puchar Morza Bałtyckiego, który odbył się w Zinnowitz, Niemcy. Impreza ta określana jest mianem mini Mistrzostw Europy, jeśli chodzi o poziom trudności i klasę biorących w nim udział młodych pięściarzy. Był to pierwszy wyjazd z kolegami z kadry Polski.
- Odbycie pierwszego zgrupowania kadry narodowej w Centralnym Ośrodku Sportu (Ośrodku Przygotowań Olimpijskich) w Zakopanem.
Co przede mną… ?:
- 22-27 czerwca, już za „kilka” dni – udział w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim w Dublinie, Irlandia – gdzie lecimy z kadrą na przetarcie przed sierpniowymi Mistrzostwami Europy,
- Zgrupowanie kadry narodowej w Szczytnie – przełom czerwca i lipca,
- 20-25 lipca – udział w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim w Latinie pod Rzymem, Włochy – dla kadry Młodzików będzie to ostatni zagraniczny sprawdzian przed Mistrzostwami Europy,
- Udział w sierpniowych Mistrzostwach Europy organizowanych w Erzurum, Turcja – jeśli spełnię oczekiwania selekcjonera i znajdę się w wąskiej kadrze narodowej,
- Mistrzostwa Polski Młodzików w Bytowie – wrzesień tego roku.
Jak widać plany są dosyć mocno rozbudowane. Czy się ziszczą? Czas pokaże. Was wszystkich, młodszych i starszych, uczniów, nauczycieli i pracowników naszej Szkoły mogę prosić jedynie o trzymanie za to kciuków i doping, kiedy stawać będę z orzełkiem na piersi w ringu. Z góry za to dziękuję…
Wszystkich zainteresowanych moimi startami zapraszam na mój instagramowy profil @cubamartinoff, gdzie pojawiać się będą odpowiednie newsy. Na pewno będą tam również informacje o tym (linki do relacji online na YouTube’ie), gdzie można oglądać walki naszej kadry, w tym i moje.